Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasek
MISTRZ GRY
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z patologicznej rodziny xD
|
Wysłany: Sob 21:44, 23 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-Taak, to bardzo dziwne. Suna-gakure znane jest z dobrych zabezpieczeń... Zresztą Saton się przekonał o tym na własnej skórze...
Kikuchi zwiesił smętnie głowe...
Rika natomiast zauważyła coś niepokojącego... Przed nimi, na tle nocy kroczyła ciemna, zamaskowana postać... Jednkaże nie posuwała się w ich strone. Rika spostrzegła że osobnik ten podąża w tym samym kierunku co oni... Genini zbliżali się do niezidentyfikowanej postaci ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Rika
genin
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Konoha
|
Wysłany: Sob 21:47, 23 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Rika zmróżyła lekko oczy chcąc lepiej dojrzeć postać.
- No to jednak mamy towarzystwo...
Mrukneła pod nosem, na tyle głośno że Kikuchi mógł to usłyszeć. Dziewczyna rzuciła krótkie spojrzenie koledze i znów utkwiła spojrzenie w postaci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasek
MISTRZ GRY
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z patologicznej rodziny xD
|
Wysłany: Sob 21:50, 23 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Kikuchi podniósł głowe. W tym samym momencie postać zaczeła piąć się w góre. Najwyrażniej wchodziła po zboczu jakiegoś pagórka...
-Hmmm ... - chłopak rozejrzał się byakuganem po okolicy.
-To nie może być patrol. Ten człowiek jest sam, nie towarzyszy mu żaden inny shinobi. A skoro jest sam to zaraz będzie miał towarzystwo...
Kikuchi przyspieszył bieg...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rika
genin
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Konoha
|
Wysłany: Sob 21:53, 23 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Rika uniosła prawą brew do góry.
- Kto by pomyślał że ty taki towarzyski jesteś...
Mrukneła ale nie była pewna czy człopak to usłyszał, wzruszyła ramionami i także przyspieszyła lecz trzymała sie trochę z tyłu. Miała jakieś dziwne przeczucia, co do samotnego podróżnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasek
MISTRZ GRY
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z patologicznej rodziny xD
|
Wysłany: Nie 19:16, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Geninowie biegli przez krótką chwile w strone wędrowca... Kiedy do niego dobiegali, tajemniczy wędrowiec odwrócił się a kaptur opadł mu z głowy...
Przed sobą ujrzeli wycieńczonego i ciężko poranionego shinobi... Na jego czole widniała opaska wioski liścia...
Nieznajomemu zeszkliły się oczy na ich widok po czym bez zmysłów upadł na ziemie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rika
genin
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Konoha
|
Wysłany: Czw 18:26, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Rika znieruchomiała na sekunde po czym nie wachając się podbiegła do nieznajomego i uklękła przy nim delikatnie obracając go na plecy.
- Trzeba mu pomuc!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasek
MISTRZ GRY
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z patologicznej rodziny xD
|
Wysłany: Czw 18:30, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kikuchi podbiegł również do poranionego człowieka. Objoł go mocno, poczym zarzucił go sobie na plecy i rzekł.
-Musimy go stąd zabrać. Człowiek w tym stanie nie przeżyje długo na pustyni. Wrócimy do granicy łączącej kraj ognia z tym. Tam zadecydujemy co dalej!
Kikuchi ruszył pół marszem, pół biegiem w strone z ktorej przyszli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rika
genin
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Konoha
|
Wysłany: Czw 18:35, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Dobra...
Kiwneła lekko głowa i ruszyła obok niego przyglądając się poranionemu
mężczyznie.
- Jestem ciekawa co mu się stało... I dlaczego skoro jest w takim stanie nie szedł w stronę wioski a w drugą strone...
Powiedziała lekko marszcząc brwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasek
MISTRZ GRY
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z patologicznej rodziny xD
|
Wysłany: Czw 20:58, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Sądząc po ranach jakie naznaczają jego ciało i krwi jakiej przez nie upuścił, mógł znajdować się w stanie w którym niemógł prawidłowo odnaleźć kierunku do wioski.
Nieznajomy shinobi zaczoł mówić przez sen. Jednkaże ani Kikuchi, ani Rika niepotrafili zdefiniować o czym mówi shinobi.
Godzinę później dotarli do skarpy. 10 metrow nad nimi rozpoczynał się las należący do kraju ognia. Kikuchi napreżył mięśnie po czym odbijając się kolejno od półek skalnych wznoszących się na różnych wysokościach, wylądował na ściółce leśnej kładąc rannego koło siebie. Z plecaka wyjoł apteczke i zaczoł mu opatrywać rany. Gdy Rika do niego dołączyła, rzekł.
-W tych warunkach niewytrzyma nawet dnia.- Chłopak przełknoł ślinę po czym spojrzał na Rikę. - Co robimy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rika
genin
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Konoha
|
Wysłany: Czw 21:18, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Oharu przez chwilę nic nie mówiła patrząc to na mężczyne to na Kukichiego.
- Ehhhh... Jak ja nie nawidźe takich sytułacji...
Mrukneła i ukucła teraz skupiając wzrok na Hyuudze.
- Wracajmy do wioski... Nie możemy zostawić go na śmierć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|