Autor |
Wiadomość |
Sasek |
Wysłany: Czw 0:33, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
Kikuchi rozpromienił się po pocałunku po czym ruszył za Riką w stronę wyjścia z lasu... Po kwadransie dotarli do wyjścia...
Gdy wydostali się z lasu śmierci szli już normalnie gadająć i śmiejąc się jednocześnie...
Brama wioski |
|
|
Rika |
Wysłany: Czw 0:26, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
Dziewczyna usmiechenła sie lekko.
- Jasne... Wracajmy... Panie wspaniały Hyuuga...
Mrukneła z rozbawieniem i pocałowała go nagle w policzek, po czym odwruciła się i ruszyła w stronę wyjścia z lasu. |
|
|
Sasek |
Wysłany: Czw 0:22, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
-Rozejm! powiedział Kikuchi i również się uśmiechnoł...
Chłopak się podniół po czym podał ręke koleżance. Gdy ta również wstała, zapytał:
-To co, wracamy? Chyba nam na dzisiaj wystarczy treningu... |
|
|
Rika |
Wysłany: Czw 0:18, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
Dziewczyna lekko się zarumieniła i odwruciła wzrok.
- Potrafie człowieka z równowagi wyprowadzić... Rodzinka cały czas mi to wypomina...
Mrukneła i usiadła koło chłopaka i szturchneła go lekko w ramię.
- Rozejm?
Spojrzała na niego z wesołym uśmiechem. |
|
|
Sasek |
Wysłany: Czw 0:13, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
-Mówiłem żebyś za mną nie szła...A zresztą...
Chłopak wyciągnoł z drzewa iglice po czym schował je spowrotem do futerału. Tak samo zrobił z resztą których używał...
-Pozatym sam nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje. W jednej chwili jestem dobry, a chwile później mam ochotę się z kimś bić...
Chłopak usiadł na gałęzi na wpatrywał się w niebo.
-Tak samo jest z uczuciami. W jednej chwili Cię kocham, w innej natomiast Cię nie znoszę - powiedział spokojnie Hyuga. Pierwszy raz powiedział że kocha Rike... |
|
|
Rika |
Wysłany: Czw 0:02, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
- Nie zapomnij że to ty mnie pierwszy zaatakowałeś!
Warkneła, obserwując jego plecy. Cały czas była wkurzona.
- Ja cie bardzo przepraszam za to że próbowałam dotrzymać obietnicy danej senseiowii próbowałam odwieźć od wpakowania się w kłopoty...
Powiedziała i odwruciła sie do niego plecami. |
|
|
Sasek |
Wysłany: Śro 23:55, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
Kikuchi odchylił się do tyłu a iglice przeleciały nad nim i wbiły się w drzewo. Chłopak wrócił do poprzedniej pozycji i rzekł:
-Ale ja przecież walczę na poważnie. Przy okazji świetnie się bawię. Ale tak na poważnie to przecież Cię nie skrzywdzę. Specjalnie celowałem w miejsce które się jak najszybciej zagoi... Riko, nie chcę z tobą walczyć. Mówie serio.
Chłopak odwrócił się do niej plecami i zmierzał ku iglicom wbitych w drzewo.... |
|
|
Rika |
Wysłany: Śro 23:44, 12 Lip 2006 Temat postu: pw |
|
Rika spojrzała na niego wkurzonym wzrokiem wyrwała iglice i rzuciła nimi celujac w twarz chłopaka.
- Nic mi nie jest! Zacznij walczyć na powarznie Kikuchi!
Warkneła patrząc na niego ze złością. |
|
|
Sasek |
Wysłany: Śro 23:39, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
Rika przez chwilę stała bez ruchu, patrząc na Kikuchiego obojętnym wzrokiem. Po chwili wysuneła stopy z butów i staneła na przeciw chłopaka. Po chwili zamachneła sie i zamierzała walnąć go z łokcia w twarz, lecz to był zwód, dziewczyna nagle kucneła i wyprowadziła atak nogą z zamiarem podcięcia przeciwnika.
Ten jednak przeskoczył nad nią, stanoł na rękach po czym się odepchnoł od ziemi by stanąć na nogach. Jednkaże w chwili gdy jego ręce oderwały się od ziemi, chwycił iglice które były w butach dziewczyny i wyciągnoł je a gdy wracał do pozycji stojącej wyrzucił broń z całej siły w plecy dziewczyny... Iglice wbiły jej się w ... pupe!
Chłopak stanoł na nogach, odwrócił się by spojrzeć czy trafił i ... zaczoł chichotać...
-Hihihi, no i trafiłem...- powiedział z zadowoleniem w głosie chłopak. Wszytko w porządku Riki? |
|
|
Sasek |
Wysłany: Śro 23:21, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
Rika zaczeła skakać po gałęziach do góry, po chwili staneła na tej samej gałęzi co Kikuchi i spojrzała na wiszacego do góry nogami chłopaka chłodnym wzrokiem.
-Będziesz taki wisiał przez cały dzień?
Warkneła rozeźlonym tonem i żuciła w jego stonę drugiego shurikena.
Kikuchi wyrzucił wcześniej złapanego shurikena w stronę lecącego w jego strone po czym jego nogi oderwały się od gałęzi ale on sam złapał się jej jedną ręka i szybkim ruchem stanoł normalnie na drzewie niczym przeciwniczka. Bez zbędnego czekania rzucił dwoma iglicami w sandały dziewczyny. Broń nie zraniła jej stóp ale przeszyła obuwia na wylot przygwożdzając Rikę do drewna.
-No i zostałaś "przyszpilona".Powiedział Kikuchi po czym włożył sobie iglice do ust i puścił się biegiem w stronę dziewczyny... |
|
|