Welcome To Naruto Rpg

Saton

Góra Hokage

Saton machnął ręką na pożegnanie i burknął sobie pod nosem nareszcie koniec, nie wiem co mnie podkusiło żeby wychodzić z domu. Lepiej się pośpiesze, dziadek się pewnie martwi. Saton ruszył w strone domu.

Klan Nara

Sasek

Kikuchi wyszedł na ulice główną. Wyjoł z kieszeni 2 zdjęcia i przyjrzał się im uważnie. Na jednym był Saton a na drugim Riko.
- A więc tak wyglądają? Chłopak nonszalancko odrzucił włosy zachodzące mu na oczy do tyłu po czym zaczął się rozglądać. Przechodzące obok dziewczyny czy też nawet panie obdarzały chłopka szczególnym zainteresowaniem. Jednkaże nie w glowie mu było romansowanie.
- Nigdzie ich nie widać. Trzeba się ruszyć z miejsca .
Po czym włożył zdjęcia do jakiejś kieszeni (których miał bardzo dużo) i ruszuł przed siebie ulicą ...

Saton

Klan Nara

Saton szedł sobie ulicą. Dobrze, musze ją znaleźć. Tylko jak? Chyba poprostu będe szedł przed siebie i może na nią trafie. A jak nie to trudno. Najwyżej nie pójde na umuwione spotkanie, zawsze mogę coś wymyślić i się wykręcić. Chłopak myślał i szedł sobie ulicą.

Rika

Rika bigła ile sił w nogach, omineła młodego Hyuuge nie zwracając na niego większej uwagi i kiedy zobaczyła Satona wychamowała kilka centymetrów przed chłopakiem.
- O częsc Saton... Wbacz spuźnienie... Zatrzymały mnie eee... pewne sprawy...

Sasek

- Saton? Kikuchi odwrócł się za biegnącą dziewczyną. Zobaczył ich. Dwa cele które miał za zadanie zlokalizować i wybrać się z nimi na wzgórze Hokage ...
Na nic nie czekając podszedł do geninów i rzekł oficjalnym tonem:
- Witajcie. Nie znamy się. Pozwólcie że się przedstawię. Jestem Kikuchi a moje nazwisko rodowe nosi nazwę Hyuuga. Wy jesteście Saton z klanu Nara i Rika z klanu Uchiha prawda? - w tym momencie chłopak skłonił się nisko.
Wiem że wieczorem wybieracie się na wzgórze Hokage i dostałem polecenie wybrać się tam z wami. Nie macie nic przeciwko?

Saton

No nie, co to za typek pomyślał Saton. Kto ci kazał iść z nami i w ogóle skąd wiesz, że wieczorem się tam wybieramy. Saton zaczął myśleć. Czyżby znał tego Saturosa, tylko on wiedział, że mamy tam iść. Bo z tego jak się przedstawił wnioskuje, że raczej nie zna Riki. A zresztą, jak chce niech idzie, im więcej osób, tym ja będe bezpieczniejszy. Saton zwrócił się do Riki Jak myślisz, może iść?

Rika

Rika zmierzyła chłodnym spojrzeniem chłopaka.
- Heh... Najlepiej zabierzmy całą wioske... No dobra niech bedzie... Idziesz...- Rika stała cały czas patrząc uwarznie na Hyuuge

Sasek

- Panienka mi się tak nie przygląda bo aż się czerwienie ! Powiedził Hyuuga po czym spalił cegłe ...
Chłopak spojrzał w niebo po czym rzekł:
- Moi drodzy, jesteśmy już spóźnieni. Za mną !!!

Kikuchi puścił się biegiem w strone góry. Saton i Riki zauważyli że chłopak jest bardzo szybki ...

Rika

Rika patrzyła za chłopakiem.
- No to biegniemy...- Oharu ruszyła biegiem za chłopakiem.

Góra Hokage

Sasek

Ichiraku ramen

Kikuchi widząc jak się dziewczyna ociąga powiedział:
- Jeżeli nie masz ochoty iść do domu to powiedz. Mnie również się nie spieszy a ciebie napewno samej nie zostawie jeżeli będziesz chciała się gdzieś przejść.
Chłopak zarumienieł się po czym ciągnoł dalej
- Możemy eeee się przejść gdzieś .... eeee .... w celu no ten ... zaciśnienia więzów eeee koleżeńskich i możemy się lepiej poznać i eeeee może coś eeeeee no wiesz eeeee pogadać o czymś możemy też.
Kikuchi po końcowe zdania zawiesił głowe. Chyba nie o to chłopakowi chidziło ale po chwili się zreflektował i się szeroko uśmiechnoł.
- To jak będzie?