Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasek
MISTRZ GRY
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z patologicznej rodziny xD
|
Wysłany: Nie 23:42, 05 Lut 2006 Temat postu: Lasy otaczające Konohe |
|
|
Są to wielkie lasy składające przeważnie z drzew liściastych. Pokrywają one niemalże całe tereny kraju ognia. Wokół Konohy można jednakże dostrzec drzewa przeogromnych rozmiarów. To przeważnie tam shinobi najcześciej ćwiczę swe umiejętności bojowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Saton
genin
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 22:23, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Saton biegł tuż za senseiem. Na jego twarzy nie było widać już łez, lecz gniew i chęć zemsty. Saturos-sensei mógłbyś powiedzieć nieco więcej o tej misji. Wiem, że mamy odzyskać zwój, który znajduje się w wiosce trawy. Nie zapominajmy o liczbie wrogów, jaka zapewne nas czeka. Masz jakiś plan działania, bo jeśli nas dorwą to stanie się to co z moimi rodzicami. Saton troche zesmutniał, ale chciał walki, zapytał o ten plan tylko, żeby się nie wydał dziwny, choć sensei go prawie wcale nie zna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasek
MISTRZ GRY
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z patologicznej rodziny xD
|
Wysłany: Pią 22:39, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Ech, nie ma co się martwić na zapas. O ile dobrze wiem, ścigamy 13 ninja. Jednakże jak zauważył Kikuchi, kraj traw nie dysponuje jakimiś super shinobi. To że twoi rodzice zostali pokonani to musiałbyć zapewne przypadek bądź zostali zaatakowani z zaskoczenia. Ale w tej misji zaskoczenie jest po naszejk stronie. Wątpie by brali pod uwagę to że ściga ich stary wyjadacz z Kiri-Gakure ^^ hehehe ... Pozatym w mojej drużynie są reprezentanci najsilniejszych klanów konohy ...
Saturos zaśmiał się po czym ciągnoł dalej ...
- Yondaime postawił przed wami wysokie schody. Inne grupy na pierwszym zadaniu, mają znaleść zagubione zwierze, zbudować szopę na narzędzia albo coś takiego. Jednkaże Wy dostaliście misję rangi C a może nawet B ... Pomyśl o tym że zostaliście wyrużnieni ... Prawdopodobnie 4 pokłada w was jakieś nadzieję lub wie e sobie poradzicie. Bo przecież nie wysyłałby geninów na pewną śmierć, prawda?
Saturos i Saton oddaleli się coraz dalej i dalej ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saton
genin
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 22:48, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Skoro moi rodzice zgineli przez niego, to czemu nas nie miałby wysłać na śmierć. Wogóle to myśle ze 4 nie zależy na ludziach. Ale na pewno nie mam zamiaru zginąć na żadnej misji. A ta misja to dla mnie to żadne wyróżnienie. A właściwie to jak daleko do tej wioski Trawy? Dotrzemy jeszcze dzisiaj, czy będziemy musieli po drodze zrobić postój. Interesowało to Satona ponieważ chciał jak najszybciej spotkać się z przeciwnikami. Jego strach, który było widać przed misją kompletnie znikł. Zamiast niego można było ujżeć wole walki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasek
MISTRZ GRY
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z patologicznej rodziny xD
|
Wysłany: Pią 22:53, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-My nie idziemy do wioski trawy ... Mam nadzieję że dogonimy tych ninja zanim dotrą do swojej osady ... Bo inaczej misja odzyskania zwoju się nie powiedzie i będziemy musili pewnie oddaźć zadanie ANBU lub innej grupie ... -
Saturos zaczął szukać w biegu śladów uciekinierów. Spostrzegł mocno ubitą ziemię na której zostawiono ślady obuwia...
-Jak już mówiłem, Ci których ścigamy to nieudacznicy
Jounin parsknął śmiechem ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saton
genin
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 23:10, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Saton również spostrzegł ślady. No to już teraz tylko ich dogonić. Saton lekko przyspieszył, nie chciał żeby ktoś inny miał się zając tą misją. Po chwili przemyśleń odezwał się. Tak sobie pomyślałem, że nasza grupa dostała tą misje ze względu na mnie. Myśle że 4 troche się domyślał co będę czuł po ich śmierci i dlatego wybrał nas do tej misji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasek
MISTRZ GRY
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z patologicznej rodziny xD
|
Wysłany: Pią 23:17, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Jeżeli istotnie 4 brał pod uwagę twoją złość to nie jest taki głupi jak Ci się wydaje. Pomyśl jak byś cierpiał gdybyś nie miał szansy zrewanżowania się oprawcom. A tak to nawet jeżeli ich nie dogonimy będziesz wiedział że starałeś zrobić się wszytko co w twojej mocy ...
Dwójka shinobi wybiegła nagle z lasu. Znaleźli się teraz na wielkiej polanie. Porośnięta ona było gęstą trawą sięgającą Satonowi do pasa ( Saturosowi do kolan) ...
- Teraz możemy mieć problem ze zlokalizowaniem przeciwników ... Masz jakieś pomysły Satonie, jak ich wyśledzieć ?
Obydawj panowie są na
Polana
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasek dnia Sob 0:04, 18 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rika
genin
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Konoha
|
Wysłany: Pią 23:57, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Riki postanowiła zignorować głupią uwage chłopaka o jej wybuchowym charakterze rodzice cały czas jej powtarzali że jest narwana, więc postanowiła nie prowokowac kłutni z młodym Hyuugą. Biegła dalej waptrzona w skupieniu przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasek
MISTRZ GRY
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z patologicznej rodziny xD
|
Wysłany: Sob 0:22, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Biegli najszybciej jak tylko potrafili. Biegli w ciszy, nie odzywając się do siebie... Po paru minutach Riki zaczęła się męczyć. Chwilę później Kikuchi również zaczoł ciężej oddychać. Obydwoje czuli że będzie jeszcze gorzej gdy nastanie południe i zrobi się potwornie gorąco. W takich warunkach może być im bardzo trudno z kimkolwiek walczyć ...
Po paru minutach las się skończył a dwójka geninów wybiegła z lasu. Zatrzymali się na krawędzi małego urwiska. Pod nimi rozciągały się moczary... Woda była w nich mętna, gdzieniegdzie można było dostrzeć trochę ziemi wznoszącej się powyżej poziomu wody. Jakieś pół kilometra dalej widać bylo dalszą część lasu. Ale żeby się tam dostać, najpierw trzeba się przedrzeć przez moczary. Była to najkrótsza droga, bowiem okrążenie moczarów zajełoby około pół dnia.
Moczary
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saton
genin
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Sob 22:20, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Polana
Saton biegnąc zatrzymywał się co pare drzew, na których swoim kunaiem wyrzynał strzałki. Na jednym z drzew stanął na dłużej Gdzie oni mogą być, a jeśli Rika wogóle nie przekonała Kikuchiego i są nadal w wiosce. Może nie potrzebnie zostawiłem senseia. Żebym miał chociaż jakąś poszlake. Saton zaczął się rozglądać w poszukiwaniu jakichś śladów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|